czwartek, 4 lutego 2016

Podróź.II.Przeznaczenie





Przywiodło cię tu przeznaczenie…         
Zdołałaś. Potwierdziłaś swoją krew, twój rodowód. A to znaczy, że tutaj…jest twoje miejsce.”
„Przeznaczenie to nadzieja.”
                                                                          (A.Sapkowski, „Wiedźmin.” )




Pamiętam, jak moja mama po raz pierwszy pojechała do Polski, i jak po powrocie łzy jej stały w oczach.  Dla niej Polska zawsze była straconą Ojczyzną. W domu moich dziadków często słyszała o tym, że kiedyś przodkowie wyjechali z Polski. Słyszała również, że stracono kontakt z rodziną.  Nikt nigdy o tym głośno nie mówił. Zawsze o tym szeptano, zawsze w kuchni, i zawsze przy słabym świetle. Pamięta obraz dwóch mężczyzn grających w szachy – to był mój dziadek i jego brat. Oni tam ciągle są, w tym pokoju, chociaż czas minął, a mieszkanie należy do kogoś innego. Ale oni tam zostali. Nadal żyją, są obecni. Tak jest, ponieważ zachowujemy w naszych sercach i w naszej pamięci nie tylko rysy twarzy, ale także słowa, które, raz wypowiedziane, pozostają w nas na zawsze. Tak też i oni pozostają tam na zawsze. Pozostają wraz ze swoją tajemnicą, swoją wielką tęsknotą za Ojczyzną i rodzicem, którego… nie zdołali poznać. Moja mama zapamiętała taką wymianę zdań:
 - Czy tata miał obywatelstwo polskie?
 - Nic mi nie wiadomo na ten temat. Wiem natomiast, że zarzucano mu szpiegostwo na rzecz Polski…
Nigdy nie pytała się o to swego ojca. Wiedziała, że będzie unikał takich rozmów. Sama zapamiętała te słowa na całe życie.
Wydaje mi się, że droga do Polski sama mnie znalazła, czekała na mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz